Naładuj swoje baterie... Naturą
Czuje twój dotyk, czuły jak powiew wiatru. Tulę cię mocno do siebie, nie chcąc cię puścić... Unosząc wzrok do góry, widzę, jak patrzysz na mnie i uśmiechasz się szepcząc mi czule, że jestem w domu. Rozglądam się dookoła i nie mogę uwierzyć, w to co widzę. Drzewa, jak boginie stoją dumnie i spoglądają na mnie, kołysząc się w rytm wiatru. Jego zapach jest delikatny i taki otulający ... Moje stopy lekko unoszą się do góry i dumnie tańczą w rytm muzyki. Daje ponieść się tej chwili...czując jak wszystko wokół mnie jest czystą magią. Liście kłaniają mi się, posyłając w moją stronę błyszczące światło. Ono przenika każdy fragment mojego ciała, nasycając go najczystszą intencją tego pięknego świata...Jestem teraz jak motyl, który dumnie rozkłada swoje skrzydła i unosi się do góry, aby móc zasiąść na koronie drzew i podziwiać piękno tego magicznego świata. Stałam się jego częścią..., lecz nie przez przypadek... Jestem w domu... w miejscu, w którym wszystko się zaczęło...

„Natura nie jest miejscem do odwiedzenia. To jest nasz dom” - Gary Snyder

Wołanie natury


Obcowanie na łonie natury to jeden z najlepszych sposobów na pozbycie się napięcia w ciele. Przekonałam się o tym kilka lat temu, gdy znajdowałam się na początku mojej drogi. Natura wołała mnie tak intensywne, że nie mogłam przejść obok tego obojętnie... Postanowiłam podążyć za tym głosem, a jak się potem okazało moja intuicja nie myliła się.

To był piękny słoneczny poranek, byłam wówczas po ciężkiej, nieprzespanej nocy i jedyne o czym marzyłam, to aby wtulić się w kołdrę i zasnąć. Z pewnością, spacer nie był mi wtedy w głowie. Coś jednak nie dawało mi spokoju i ciągnęło mnie na zewnątrz. Postanowiłam ulec temu wołaniu i wyszłam do pobliskiego parku, zastanawiając się przy tym, co tym razem przyjdzie mi doświadczyć. To co poczułam potem było tak głębokie, że na tamtą chwilę, nie byłam w stanie zidentyfikować kłębiących się we mnie uczuć i emocji. Gdy tylko wyszłam z domu, zanurzyłam się w pięknych promieniach porannego słońca. Skąpana jego blaskiem, poczułam przeszywające mnie ciepło i czystą energię tej chwili. Mimo zmęczenia, czułam napływ siły i spokoju. To uczucie było nie do opisania...

Wdzięczność jako nowe doświadczenie


Zatrzymałam się na chwilę, aby móc przez moment pobyć w tym uczuciu, uczuciu otulającego mnie słońca. Stałam tak jeszcze przez chwilę, a na mojej twarzy zaczął rysować się szczery i piękny uśmiech wdzięczności.
Był to ten moment w moim życiu, kiedy uczyłam się siebie na nowo. „Wdzięczność” była wówczas dla mnie nowym doświadczeniem. Była dla mnie doświadczeniem, którego uczyłam się, tak jak malutkie dziecko uczy się stawiać pierwsze kroki. Tak... stawiałam wówczas pierwsze kroki... kroki ku mojemu przebudzeniu. Wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam. Dziś jak spoglądam na siebie, uśmiecham się i czuję wdzięczność za każdy moment mojego życia, który spowodował, że jestem dzisiaj w tym miejscu… w tu i teraz. Natura okazała się być „tym centrum” zewnętrznego świata, które odkrywałam na nowo, każdego dnia po dziś dzień.
Zatop się przez chwilę w tej zieleni... poczuj jej przenikający blask, który otula cię swoimi ramionami, tak jak matka, która tuli swoje ukochane dziecko. Ty jesteś, bo ono jest. Gdyby nie było ciebie, nie byłoby i jego. Ta piękna zieleń i otaczające cię kwiaty są tu dla ciebie. Chcą ci przypomnieć, że nie jesteś sama...Są tu po to, aby wziąć cię w swoje ramiona i zaopiekować się tobą, bo wiedzą, że ich otulająca moc wzniesie cię na wyżyny twojej boskości.

sesja w lesie

„Nie zapominaj, że ziemia zachwyca się bosymi stopami, a wiatry intensywnie pragną bawić się włosami” - Khalil Gibran

Boso przez życie, czyli uziem się


Jak często, zdarza ci się chodzić po trawie boso? Chodzenie boso, to jeden z najpiękniejszych sposobów na uziemienie się i osadzenie w ziemi. Zapewne zastanawiasz się co mam na myśli mówiąc uziemić się? Uziemienie jest niczym innym, jak czerpaniem zdrowej energii z ziemi i oddaniem jej to, co już ci nie służy. Czy to stres, negatywna energia, czy negatywne myśli... Wszystko to co odkłada się w twoim ciele i umyśle, a oddziałuje na ciebie negatywnie, możesz oddać Matce Ziemi. Za każdym razem, gdy czujesz, że coś cię w życiu przerasta, bądź czujesz wewnętrzny ciężar, szukaj kontaktu z naturą. Jeśli nie możesz z jakiegoś powodu pozwolić sobie na” bosy spacer”, nic straconego. Spacer, wdychanie świeżego powietrza, jest same w sobie najpiękniejszą formą oczyszczenia.

Natura od zawsze była naszym drugim domem i osobiście uważam, że wciąż nie potrafimy się z nią obchodzić z szacunkiem. Choć coraz częściej przebywamy na świeżym powietrzu, doceniając dary natury, to w dalszym stopniu uczymy się jak o nią dbać, nie wyrządzając jej przy tym krzywdy. To bardzo ważny aspekt, który pokazywali mi moi rodzice, a i ja teraz pokazuję moim córeczką. Nasze rodzinne spacery, zawsze obfitują w przytulanie drzew i zachwycaniem się pięknem tego, co nas otacza. O tym niesamowitym obcowaniu z naturą, pisałam w artykule „Płacząca wierzba nie jest taka smutna...”. Zachęcam w nim do kontaktu z drzewami, poprzez ich przytulanie bądź zasiadanie tuz przy nich. Tulenie drzew niesie ze sobą wiele dobra i ma bardzo korzystny wpływ na nasze zdrowie, zarówno fizyczne jak i psychiczne.

przytulanie drzew dziewczyna znikąd

Każdy z nas, lubi spędzać wolny czas na powietrzu, czy to spacerując czy biegając. Każda forma obcowania z zielenią i otaczającą ją roślinnością, jest piękna sama w sobie. Nie musisz od razu poczuć połączenia z drzewami czy kwiatami... ty nic nie musisz ;-) Pamiętaj, że każdy z nas jest inny i na każdego z nas działa co innego. Są ludzie, którzy wypoczywają nad morzem... i tylko tam odczuwają spokój i relaks. Są też tacy, dla których spacer wśród drzew to ładowanie baterii w najczystszej postaci. Rób to co czujesz i co jest dla ciebie dobre. Z czasem, gdy spacery na łonie natury wejdą w twoja codzienną rutynę, odkryjesz, że to najwspanialszy czas, jaki możesz podarować sobie w ciągu dnia, uwalniający przy tym wszelkie napięcia i stres.

„I to nasze życie, z dala od tłumu, znajduje języki na drzewach, książki w strumieniach, głosi kazania w kamieniach i wszędzie dobro” - William Szekspir

Wizualizacja oczyszczenia


Gdy tylko poczujesz, że problemy dnia codziennego zbytnio cię przytłaczają, a nie masz możliwości, aby pobyć z naturą, wspaniałą alternatywą może okazać się właśnie krótka wizualizacja oczyszczenia.

Usiądź wygodnie i dotknij stopami podłogi. Zamknij oczy i weź głęboki wdech i wydech... Wyobraź sobie, że spod twoich stóp, wychodzą korzenie wprost do samego jądra ziemi. Poczuj jak cały stres, czy negatywne emocje i wszelka negatywna energia spływa po tobie, od samego czubka głowy, aż po same korzenie do jądra ziemi. Możesz wyobrazić sobie, że to czego się w tej chwili pozbywasz, ma na przykład odcień szarości. Po chwili, gdy będziesz gotowa podziękuj matce ziemi, że przyjęła od ciebie to co jej podarowałaś i wyobraź sobie, że z ziemi w górę, przez korzenie twoich stóp, nóg, kolan, miednicy, klatki piersiowej, tułowia, szyi i po sam czubek głowy przechodzi czyste, jasne światło, które rozświetla całe twoje ciało, uzdrawiając wszystko to, co wymaga uzdrowienia.

Jest to piękna wizualizacja, która pozwoli ci się oczyścić i pozbyć niepotrzebnego ciężaru, który każdy z nas dźwiga na swoich barkach i w sercu, każdego dnia. Możesz powtarzać ją, tak często jak tylko chcesz. Mam nadzieje, że ten sposób oczyszczenia, będzie dla ciebie wspaniałym doświadczeniem. Nic nie zastąpi nam bezpośredniego kontaktu z naturą, ale warto wypróbować wiele technik, które pomogą nam się zbliżyć się do swojej prawdy, odnajdując przy tym spokój i ukojenie naszej duszy.

obcowanie z natura

Pozwól sobie poczuć, to czego tak naprawdę potrzebujesz. Stań się swoim odkrywcą, a jednoczenie obserwatorem. Pozwoli ci to bardziej zrozumieć, czego tak naprawdę potrzebujesz na daną chwilę i co działa na ciebie. Nikt inny jak tylko ty, znasz siebie najlepiej i wiesz czego potrzebujesz, aby doświadczyć najwyższego dobra. Z całą pewnością zasługujesz na najlepsze ?

Twoja Dominika